#1 „Elektryki są za drogie!”
Albert: Nowy miejski samochód elektryczny w polskim salonie można kupić za ok. 80 tys. zł. Typowego crossovera, kompakt albo samochód dostawczy dostaniemy za ok. 150 tys. zł. Średnie ceny EV z roku na rok systematycznie spadają i stopniowo zrównują się z cenami porównywalnych pojazdów spalinowych. W 2021 r. najtańszy elektryczny model będzie kosztował już ok. 70 tys. zł, i to bez uwzględnienia dopłat i innych przywilejów. Część segmentów i modeli pozostaje oczywiście droższa od konwencjonalnych odpowiedników, ale trend w tym zakresie jest widocznie zarysowany. Ceny spadają.
Jan: Głównie z uwagi na spadek kosztów akumulatorów litowo-jonowych, stanowiących największy koszt wytworzenia EV, a także wzrost skali produkcji. Ceny akumulatorów spadły od 2010 do 2019 r. o 87%.
Albert: Szacuje się, że w przypadku pojazdów popularnych segmentów, ceny EV zaczną ulegać stopniowemu wyrównaniu z cenami modeli spalinowych już w 2024 r. I to bez uwzględnienia subsydiów dostępnych w poszczególnych państwach. Ostateczne zrównanie kosztów zakupu w skali całego rynku i większości segmentów nastąpi w roku 2025.
Jan: Patrząc na opłacalność zakupu samochodu należy wziąć jednak pod uwagę nie tylko cenę, ale przede wszystkim TCO, czyli całkowity koszt posiadania w perspektywie kilku lat, na który wpływ mają również m.in. koszty paliwa lub energii, serwisu czy końcowa wartość rezydualna pojazdu. Z uwagi na znacznie niższe wydatki eksploatacyjne, TCO modelu elektrycznego i porównywalnego modelu spalinowego może zwrócić się już po ok. 30-65 tys. kilometrów, przy uwzględnieniu instrumentów wsparcia finansowego, takich jak dopłaty z programów NFOŚiGW. Oznacza to, że po pokonaniu takiego dystansu, zakup EV w niektórych przypadkach staje się bardziej opłacalny niż pojazdu konwencjonalnego.
Albert: Samochody elektryczne to wymierne benefity, które można łatwo przeliczyć.
Jan: Musimy wspomnieć o niższych kosztach eksploatacji. W zależności od rodzaju ładowania, koszt przejechania 100 km samochodem elektrycznym może wynieść 9 zł, w porównaniu do 28 zł samochodem spalinowym. Oczywiście mówimy o ładowaniu samochodu z domowego gniazdka. Użytkując EV w perspektywie 3-letniej, przy rocznym przebiegu 20-30 tys. km, możemy zaoszczędzić nawet 15-20 tys. zł. Szybkie, ogólnodostępne stacje ładowania DC są droższe, ale z nich korzystamy incydentalnie, np. będąc w podróży. Odpowiednio dobrane plany taryfowe oferowane przez operatorów infrastruktury ogólnodostępnej, również pozwalają eksploatować EV nie tylko ekologicznie, ale i ekonomicznie.
Albert: Dodajmy do tego także tańszy i prostszy serwis, rzadsze przeglądy, mniej ruchomych części i mniejszą awaryjność, a także brak konieczności wymiany oleju i filtrów, rozrządu, sprzęgła, świec, pasków osprzętu czy wolniejsze zużywanie układu hamulcowego. Do tego nie ma wtrysków, turbosprężarki, filtra DPF. Mógłbym tak wymieniać…
Jan: Wszystkie wymienione kwestie są ważne, ale oczywiście największy wpływ na podjęcie decyzji zakupowej mają ceny. Rynek elektromobilności dynamicznie się zmienia. Koszty zakupu samochodów z napędem elektrycznym systematycznie spadają a w sprzedaży dostępne są modele w bardzo zróżnicowanych cenach.
Zwiń