Aktualności

Podsumowanie pierwszych 10 tys. km w Tesli Model Y Long Range

News
03/08/2022
Podsumowanie pierwszych 10 tys. km w Tesli Model Y Long Range

Jestem szczęśliwym posiadaczem Tesli Model Y Long Range i wybiło właśnie 10 000 km, więc czas na pierwsze podsumowanie. Auto posiadam od lutego 2022. Pochodzi z fabryki z Szanghaju i polskiej dystrybucji. Zamawiając Teslę zainwestowałem w lakier oszczędzając na większych alufelgach i autopilocie. Y to mój pierwszy elektryk, wcześniej nawet nie miałem okazji jeździć autem elektrycznym będąc wiernym autom z grupy VAG i to głównie tym kilkuletnich. Auto posiada baterię około 82 kWh, co realnie starcza na jazdę na autostradzie na około 300 km (130 max) i wokół komina na 400 km. Wykorzystuje je głównie do dojazdów do pracy, ale mam za sobą również rodzinny wypad z Poznania w Bieszczady (ponad 700 km w jedną stronę). Jadąc z duszą na ramieniu i z trójką małych dzieci na tylnej kanapie trasę udało się dość sprawnie pokonać w obu kierunkach w przyzwoitym czasie (9h). Dodam, że na haku zaczepione były cztery rowery. Teslę w domu ładuję z dedykowanej ładowarki jednofazowej dostarczonej przez producenta oraz z Wallbox-a 11 kW.

Model Y podczas dotychczasowego użytkowania zużył średnio 19 kWh/100 km przy mieszanym stylu jazdy. Ostrożnie posługując się pedałem gazu da się zejść w okolice 16 kWh/100 km.

Zalety:
• bardzo dobrze spasowane przestronne wnętrze, materiały premium,
• wygodne zarządzanie autem z aplikacji - wiele przydatnych funkcji,
• wystarczająca prędkość ładowania na szybkich ładowarkach,
• bardzo dobre osiągi,
• system audio oraz zestaw głośnomówiący działający na wysokim poziomie,
• sztywne zawieszenie, mocno działający system rekuperacji przy odpuszczaniu gazu powodujący sporadyczne używanie hamulca, • wystarczająca pojemność baterii będąca kompromisem pomiędzy masą auta a jego zasięgiem


 Wady:
• mała ustawność tylnego bagażnika przez mocno opadającą klapę, brak uchwytów w bagażniku do mocowania bagaży, brak relingów
• duże zużycie prądu wykorzystywane (jako opcja) do zabezpieczenia baterii oraz wnętrza przed przegrzaniem podczas postoju auta w gorące dni (nawet 10% - 7kWh)
 • max moc ładowania prądem zmienny ograniczona przez wewnętrzną ładowarkę do 11 kW (posiadam Wallboxa 22 kW)
• brak koła zapasowego i zestawu naprawczego w zestawie, • mała ilość schowków w kabinie (brak szuflad pod siedzeniami, schowków pod kierownicą),
• kiepska dedykowana nawigacja bez komunikatów w języku polski (przyp. EV Klub Polska: z kolejnym update'm pojawi się język polski w nawigacji)
• sporadyczne wieszanie się systemu przy uruchamianiu auta wymagające odczekania kilkudziesięciu sekund przez rozpoczęciem jazdy,
• słupek A mocno ogranicza widok, mocno ograniczona widoczność przez tylną szybę,
• wyjątkowo cienka przednia szyba która ma skłonność do pękania od kamieni (często zdarza się to w modelu Y i 3)


Podsumowując wszystkie plusy i minusy śmiało mogę powiedzieć, że auto mnie urzekło, wywołuje duże emocje z jazdy. Ma wiele przemyślanych rozwiązań, które składają się spójnie na dopracowany produkt. Moja ekscytacja z podróżowania Modelem Y jest tym większa, iż odczuwam w nim brak rodowodu auta spalinowego. Zauważam, że marka zdobyła już wielkie doświadczenie w produkcji pojazdów zero emisyjnych przez co w aucie brak denerwujących wad. Wnętrze jest przestronne i pozwala wygodnie podróżować rodzinie 2+3 nawet na długich trasach w ciszy i bez zmęczenia. Bardzo doceniam możliwość zdalnego grzania i chłodzenia auta, przez co komfortowo można zacząć podróż. Obalę też mit słabego lakieru, który był już polerowany w jednym miejscu. Na rantach drzwi też nie ma skłonności do oprysków. Jeśli tylko nie zamkną mnie za niezapłacone mandaty postaram się coś więcej wam napisać po 50 tyś przebiegu.

Autor: Marek, użytkownik Tesli Model Y